28 lipca 2012

Cześć ! Długo nie pisałam bo nie miałam za dużo czasu. Od niecałych dwóch miesięcy jestem we Włoszech. Wyjechałam 12 czerwca. Cała podróż zajęła więcej niż 10 godzin. Najwięcej zajęło mi dotarcie z lotniska do wymarzonej miejscowości - Terme. Ale warto było. Teraz cały czas chodzę nad morze albo na basen. Jestem tu z kuzynką. Mamy niezły kontakt, ale w tym roku często się kłócimy ;d Nie dawno przyjechała też moja druga kuzynka, która aktualnie wyleguje się na plaży :) Do Polski wracam około 8 sierpnia. Już strasznie tęsknię ! Za mamą , bratem... A najbardziej za tatą , którego nie widziałam od końca maja. Z mamą i Ksavim gadam często przez komórę ale z tatą rozmawiałam tylko dwa razy. Bo on teraz nie mieszka w Polsce. :C
Wczoraj z Dżelą i Julią poszłyśmy wieczorem na plażę, zobaczyć zachód słońca. Zrobiłyśmy masę zdjęć. Ostatnio też wzięłam aparat i porobiłam kilka fotek ale na razie nie mam kabla do laptopa więc trochę potrwa dodanie ich tutaj.
No cóż, życzę Wam udanych wakacji ! <3
Paaaa :-*


na tym zdjęciu widać moją 3 letnią kuzynkę podczas jednego z pierwszych dni we Włoszech.


tutaj widać mnie i Małą. <3


tutaj widoczna jestem ja z Julią.





to zdjęcie jest wyjątkowe. Jesteśmy wszystkie trzy. Od najmłodszej do najstarszej : Julia , ja i Dżela.
Lokalizacja to plaża przed Tindari. * , *


to już po całym dniu na plaży Tindari. Na zdjęciu z pysznym małym lodem o smaku Panna Cotta. Mniam !


Na plaży przy zachodzie słońca <3


Z Julią . ; ))


Fale były takie mocne , że raz gdy stałam przy brzegu zmoczyły mi całe ubranie ! :)


To zdjęcie bardzo mi się podoba. Kamień w kształcie serca znalazła Julia. Spodobał mi się więc chciałam zrobić mu zdjęcie... Powiedziałam jej , żeby pokazała do przed obiektywem. Nakierowałam jej rękę tak żeby w tel było widać morze i Dżelę, która wtedy spacerowała plażą.

02 czerwca 2012

Cześć. Jakoś dawno tu nie wpadłam. Dzisiaj dodam mnóstwo inspiracji. Ponad 200.
Troche mi smutno. Dopiero teraz dotarło do mnie, że jakoś smutno tak bez tego Igora. Tęsknie za nim ale przed nikim nie dam rady się do tego przyznać.. W sumie jestem szczęśliwa , jest dobrze . Ale ten Igor.. Trochę tęsknię za naszymi spotkaniami. I jeszcze on zaczął się przyjaźnić z moim szczerym wrogiem. Widziałam jak nosi jego bluzę a on jej. Masakra totalna, nie sądziłam, że jeszcze jestem o niego zazdrosna. No ale koniec. Muszę się pozbierać.
Wczoraj było zaliczenie z biologi. To była masakra. Wszystko było takie podobne... :/ czyli będzie trója na koniec. Ogólnie pisaliśmy to na lekcji. A że mieliśmy dwie biologie to na pierwszej moja grupa miała czas do nauki. Ale ja i moi znajomi się nie uczyliśmy :D razem z Kingą, Martą, Olkiem, Tomkiem i Jankiem przegadaliśmy całą godzinę. Usiadłam na krześle obok Marty i Janka a przede mną bokiem siedział Tomek więc położyłam swoje nogi na jego. Olek który siedział na ławce miał książkę więc czasami zerkałam na kilka listków. Zuzia cały czas się uczyła więc nie gadałam z nią za wiele.

W środę przed 23 wróciłam z Sandomierza. Byliśmy na wycieczce trzy dniowej. Bardzo mi się tam podobało. Sandomierz jest piękny. Szczególnie podobało mi się nocą , gdy ok. 21:20 wracaliśmy z miasta.





W Sandomierzu przemierzaliśmy te same ulice co ojciec Mateusz :)
Kupiłam sobie płócienną torbę z napisem I  Sandomierz
Dobra ja lecę ! ♥ Czeeeść ;*